czwartek, 21 maja 2015

Wojviech Kuczok - Obscenariusz



Festiwal wytrysków


Wojciech Kuczok analizuje naturę mężczyzny, starając się ugryźć jego psychikę oraz motywy postępowania od każdej możliwej strony. Formą literacką idealną do tego typu rozważań wydaje się zbiór opowiadań, umożliwiający przebieg przez kilka zupełnie odmiennych historii, które ostatecznie łączy męski punkt widzenia. W ten sposób najkrócej można opisać Obscenariusz, najnowszy zbiór opowiadań pisarza.

Książka zawiera osiem historii, a akcja każdej z nich toczy się w innym czasie i miejscu. Obscenariusz otwiera opowiadanie zatytułowane Przyjdź do mnie – jest to zdecydowanie najdłuższy tekst (zajmuje prawie połowę dwustustronicowego zbioru), przedstawiający dzieje Marii Pietrowny Sachaliny: starzejącej się pisarki, która lekarstwa na niemoc twórczą uparcie szuka w kolejnych litrach alkoholu i seksualnych wybrykach. Te skutkują zawarciem znajomości z Wiktorem Daniłowiczem, biseksualnym redaktorem. Ich relacja – początkowo oparta głównie na seksie – z czasem przeradza się w głębsze uczucie, u Marii Pietrowny zahaczające nawet o obsesję. Zarówno ich spotkania, wypełnione wszelkimi formami fizycznej miłości, jak i korespondencja (mailowa czy telefoniczna) przypominają starcie szaleńców. Spragnieni siebie bohaterowie nie zważają na konsekwencje swych czynów, nie próbują również katalogować swoich uczuć szablonowymi emblematami takimi jak „miłość” czy „przyjaźń”. Pozwalają za to rozgorzeć pożądaniu, które ostatecznie trawi na swojej drodze wszystko.

Warto wspomnień o języku, gdyż wydaje się on kluczowym atutem opowiadań Kuczoka. Autor posługuje się nietypową mieszanką współczesnej mowy potocznej i języka literackiego, wplatając przy okazji wiele nawiązań do dzieł kultury. Dzięki temu w tekstach (a już szczególności w opowiadaniu Przyjdź do mnie) pojawia się cała masa zabawnych gier słownych, bon motów i parafraz (przykładem może być choćby sam tytuł, będący połączeniem słów „obsceniczność” i „scenariusz”). Narracja z kolei bywa bardzo naturalistyczna, w szczególności we fragmentach dotyczących scen łóżkowych – tutaj narrator bywa bardziej dosadny, momentami wręcz wulgarny, co przypomina poniekąd styl, jakim posługiwał się swego czasu Henry Miller. Poniższy cytat stanowi świetny tego przykład:

Maraton seksualny trwał aż do bólów genitalnych. […] Wiktor rozpieprzył ją jak sznycel, wyklepał jej pośladki jak mięso na kotlet. Jej i tak obszerną pochwę porozpychał, przywrócił ją światu rozpusty. […] Rozhuśtał ją na wszystkie strony, z czasem ośmielił się ją pierdolić z nieprzyzwoitą prędkością.  [1]

Pozostałe, krótsze teksty eksplorują tematykę relacji damsko-męskich w równie interesujący sposób. Mamy chociażby stylizowane na literaturę faktu, przewrotne opowiadanie o Balzaku, który okazuje się miłośnikiem polskich burdeli, historię toksycznego kazirodczego związku pewnego nadszarpniętego przez życie rodzeństwa czy też przesiąkniętą filozoficzną refleksją powiastkę o mizantropie i egotyku, mierzącym się z kobiecym pięknem. Walka płci – na rozmaitych płaszczyznach – to właśnie główny problem, z jakim stara się zmierzyć Kuczok w opowiadaniach Obscenariusza.

Interesująca wydaje się mnogość płaszczyzn, na których pojedynkują się bohaterowie opowiadań Kuczoka. Pojawiającym się najczęściej polem walki jest oczywiście kwestia seksu i pożądania – zarówno we wspomnianym już opowiadaniu Przyjdź do mnie, jak i w tekstach Momenty oraz Udręka i ekfraza widzimy zmagania kobiet i mężczyzn, którzy dążą do seksualnego spełnienia bądź – gdy już to zostanie osiągnięte – seksualnej dominacji nad partnerem. Bitwa toczy się również na płaszczyźnie psychologicznej – tekst Bachantka na panterze, opowiadający o wielkim rzeźbiarzu, którego ostatecznie spotyka upadek, pokazuje, jak duży wpływ na psychikę mężczyzny ma nieopanowane pożądanie, otępiające zdrowy rozsądek.

Obscenariusz to zdecydowanie najciekawszy zbiór opowiadań, popełniony do tego pory przez Wojciecha Kuczoka. Na werdykt ten składają się przede wszystkim interesująca tematyka walki płci, uwzględnienie bardzo współczesnych problemów oraz szeroko rozumiana obsceniczność zarówno językowa, jak i obrazowa. Ta ostatnia ma rolę szczególną – pozwala pisarzowi uwolnić się od konwencji szytych według zasad moralnych, dzięki czemu opowiadania zyskują autentyczność i naturalizm, co wydaje się szczególnie istotne w przypadku opisywania relacji damsko-męskich na tak głębokim poziomie.


[1] Kuczok W.: Obscenariusz, wyd. W.A.B., str. 40.