Próżne próby
Zanim Iwan Turgieniew napisał swe magnum
opus, „Ojców i dzieci”, gdzie poprzez skrajny nihilizm szukał rozwiązań na
przedstawiane przez siebie problemy, powstał „Rudin”, pierwsza powieść
rosyjskiego pisarza, tematycznie zbliżona do swej doskonalszej następczyni.
Rzecz dzieję się w jednej z
rosyjskich guberni w latach pięćdziesiątych XIX wieku. Do posiadłości Darii
Michajłowny Łasuńskiej zamiast oczekiwanego barona przybywa jego znajomy,
Dymitr Rudin. Tytułowy bohater już pierwszego wieczoru oczarowuje postawą,
elokwencją i lotnym umysłem większość domowników i gości, wygrywając zacięty
spór z jednym z obecnych – niezbyt lubianym Pigasowem. Urzeczona osobą
przybysza pani domu proponuje dłuższy pobyt, na który też gość z radością
przystaje. Żyjąc przez kolejne miesiące za pożyczone od domowników pieniądze,
Rudin wdaje się w romans z córką Darii, Natalią. Ukrywane uczucie z czasem
wyłania się na światło dzienne, budząc spory sprzeciw pozostałych, w tym
podkochującego się w Natalii od dłuższego czasu Wołyncewa.
Choć wątek miłosny stanowi główny
aspekt utworu, służy on tylko do ukazania problematyki. „Rudin” to pierwsza
powieść, w której Turgieniew przedstawia bezużyteczność inteligencji ówczesnych
lat. Główny bohater mimo swych przydatnych cech, takich jak charyzma, sztuka
perswazji, empatia, ogromna wiedza, wrażliwość literacka czy przenikliwość, nie
jest w stanie podjąć jakiegokolwiek właściwego działania. W kluczowych chwilach
nie potrafi zdobyć się na odwagę czy zdecydowanie, by zrealizować jakikolwiek
cel, co najwyraźniej ukazane jest podczas końcowej rozmowy z Natalią, która
okazuje się bardziej skora to działania niż bohater. Ostatecznie, mimo
początkowego wrażenie, wyłania się obraz tchórza i człowieka psychicznie
słabego, z którego nie ma żadnego pożytku. Przeciwieństwem postaci są pozostali
członkowie okolicznej arystokracji – mimo braku umiejętności pięknego wysławiania
się i wygrywania słownych potyczek najbliżsi towarzysze Darii Michajłowny
Łasuńskiej okazują się dużo bardziej rzeczowi niż wyśmiewających ich
notorycznie przybysz.
Iwan Turgieniew niewątpliwie
stworzył bardzo ciekawego bohatera. Choć jego idee i sposób patrzenia na życie
nie są tak dopracowane, jak w przypadku Bazarowa z „Ojców i dzieci”, a fabuła
powieści wydaje się dużo prostsza (co również daje się zauważyć po objętości
tekstu), to „Rudin” mimo wszystko pozostaje pozycją wartą uwagi, głównie ze względu
na interesujące dialogi i ciekawą tematykę.
Turgieniewa czytałam tylko "Wiosenne wody" i "Pierwszą miłość" i z tego co widzę, nie były to szczególnie złożone i głębokie dzieła autora. Czas sięgnąć po polecaną przez Ciebie lekturę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!