Raz na wozie, raz pod
wozem
Zarówno artystyczne, jak i osobiste życie Francisa Scotta Fitzgeralda
miewało swoje wzloty i upadki, o czym przekonują liczne biografię. Nic nie
oddaje tego jednak lepiej, jak zbiór opowiadań zatytułowany „Popołudnie
pisarza” – na postawie kolejnych teksów czytelnik poznaje rozmaite historie, w
większości inspirowane autentycznymi przeżyciami autora, które przedstawiają
parabolę sukcesów i upadków amerykańskiego pisarza.
Zbiór zawiera dziewięć opowiadań,
których tematem przewodnim są losy zwykłych ludzi, najczęściej ścierających się
z niespodziewanymi życiowymi zmianami lub nietypowymi wydarzeniami,
skutkującymi przełomem w życiorysie. Najbardziej charakterystycznego dla
powyższego opisu jest opowiadanie otwierające – „Dalyrimple schodzi na złą
drogę”. To historia pewnego pracownika jednego z najzwyklejszych zakładów
pracy, który – orientując się, że zarówno awanse, jak i podwyżki zależą jedynie
od posiadanych koneksji – postanawia wkroczyć na przestępczą ścieżkę.
Fitzgerald w świetny sposób oddaje emocje bohatera – jego rozterki, obawy i
momenty radości. Widzimy także wyraźne zarysowaną krytykę ówczesnej sytuacji w
państwie, zmuszającej człowieka do kroków radykalnych, a także chwiejność
ludzkiej natury i przyjętych zasad. W temacie życiowych przełomów warto również
zwrócić uwagę na „Wzorowe życie” i „O własnych siłach”. Oba teksty opowiadają o
losach Basila Duke’a Lee’ego, zdolnego sportowca, który postanawia pewnego dnia
za namową kolegi zmienić swoje życie i stanowić przykład dla reszty młodzieży.
Wskutek tego jego podejście do świata zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni –
Basil rzuca papierosy, unika alkoholu, towarzystwa kobiet czy wyzywających
tańców, przez co po jakimś czasie zostaje uznany za dziwaka. „O własnych
siłach” opowiada natomiast o jego staraniach o dostanie się na wymarzony
uniwersytet – Yale. Świetne studium determinacji.
Fitzgerald piszę także sporo o
uczuciach i nierzadko toksycznych relacjach damsko-męskich, po części z
pewnością inspirowanych przeżyciami pisarza z jego własną żoną – zmagającą się
z problemami natury psychicznej Zeldą. Kilkakrotnie pojawia się motyw
zakochanego do bólu bohatera, walczącego do końca o swoją wielką miłość
(„Przyjęcie weselne”, „Zimowe marzenia”). Najciekawiej jednak w tej kwestii
prezentuje się opowiadanie „Magnetyzm”, ukazujące niezwykle interesujące i
skomplikowane relacje głównego bohatera z żoną. Cieszący się urokiem i uwagą
kobiet George Hannaford nie stroni od flirtu i miłosnych przygód z rozmaitymi
kobietami, wzbudzając tym zazdrość partnerki. Ta postanawia sprawić, by mężowi
znów na niej zależało.
Ostatnim z tematów poruszanych
przez autora jest pisarstwo. W końcowym etapie życia Fitzgerald miał liczne
problemy z odbiorem swoich tekstów, a
jego wcześniejsza sława, spowodowana sukcesami „Wielkiego Gatsby’ego” i
kilku innych powieści, przygasła. Gorycz pisarza daje się odczuć w ostatnich
trzech tekstach. Tytułowe „Popołudnie pisarza” przedstawia dzień z życia
pewnego cenionego autora powieści, zmagającego się z permanentnym brakiem weny
i pomysłów na kolejne teksty. „Finansując Finnegana” z kolei opisuje problemy
twórcze z bardziej ekonomicznej perspektywy. Bohater, którego uznać można za alter ego Fitzgeralda w momencie
artystycznego kryzysu, patrzy na własną twórczość przez pryzmat tytułowego
Finnegana, autora świetnych i wszędzie cenionych opowiadań.
Bez wątpienia warto sięgnąć po
omawiany wyżej zbiór. Oddane z niezwykłym pietyzmem kreacje (będące
najprawdopodobniej zasługą bazowania na własnych przeżyciach), wiarygodne
historie i masa problemów, których Fitzgerald poruszyć się nie bał, świadczą o
wystarczająco wysokiej kondycji tekstów. Polecam!
Postać inspirowana Zeldą pojawia się też na kartach "Czuła jak noc". Chciałabym przeczytać w 1. kolejności właśnie ta książkę FSF.
OdpowiedzUsuńPS. Marilyn Monroe posługiwała się czasami pseudonimem "Zelda Zonk"
Fajne ciekawostki, o tym akurat nie wiedziałem :) ja zapoluję chyba teraz na "Po tej stronie raju", ale przede wszystkim polecam "Gatsby'ego".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!