czwartek, 15 grudnia 2011

Patrick Senecal - Oko za oko

Oczami nienawiści 

Motyw zemsty zarówno w literaturze, jak i kinie, był wykorzystywany na wszelkie sposoby, przez co obecnie ciężko uczynić go choć odrobinę świeżym. Nie odbija się to jednak na popularności tejże tematyki – co roku na księgarniane półki trafia masa historii, które opowiadają o losach kolejnych hrabiów Monte Christo, mających krwawe rachunki do wyrównania. Jednym z wielu przykładów tego zjawiska jest „Oko za oko”, najnowszy thriller kanadyjskiego pisarza, Patricka Senecala.

Historia na pierwszy rzut oka również do najoryginalniejszych nie należy. Życie Brunona Hamela zamienia się w koszmar, gdy odnajduje zwłoki brutalnie zgwałconej i zamordowanej córki. Po kilku dniach policja zatrzymuje domniemanego mordercę, który przyznaje się do winy. Dowiedziawszy się, że podług kanadyjskiego prawa przestępcy grozi maksymalnie dwadzieścia pięć lat więzienia, bohater postanawia wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę, porywając, a następnie torturując zabójcę własnego dziecka.

Banalność fabuły i skostniały motyw należy odrzucić w kąt – o wartości powieści Senecala decyduje bowiem nie jej oryginalność, lecz styl. Autor od samego początku rzeczowym, zimnym językiem szkicuje postać Hamela, stawiając go w centrum wszystkiego, co będzie miało miejsce później, dzięki czemu odbiorca ma wgląd w jego emocje, przemyślenia czy obawy, obcując z postacią na każdym etapie jej przemiany – od momentu tragedii, poprzez drobiazgowe, wykalkulowane przygotowania do wymierzenia kary, po ostateczny upadek w otchłań szaleństwa. Autor zastanawia się nad pokładami drzemiącej w człowieku nienawiści, na pozór niewidocznej, ujawniającej się dopiero w momencie przekroczenia granicy wytrzymałości danej jednostki. Pisarz stawia tezę głoszącą, że każdy, nawet prawdziwy stoik, jest zdolny do wywarcia najokrutniejszej zemsty i zadania najwymyślniejszego cierpienia, jeśli tylko pojawi się odpowiedni katalizator, będący w stanie obudzić tę ciemną stronę człowieczeństwa.

Próba zgłębienia psychiki postaci będącej pod wpływem dużego napięcia emocjonalnego przypomina wydaną niedawno w Polsce powieść „Myszy i koty” – tu również czytelnik ma do czynienia z metamorfozą głównej postaci z ofiary w drapieżnika. W przeciwieństwie jednak do powieści Gordona Reece’a, „Oko za oko” jest dużo lepszym thrillerem. Autor, prócz głównego wątku, serwuje również interesujące historie poboczne – losy zajmującego się całą sprawą sierżanta Mercure’a czy życiowej towarzyszki Hamela, Sylwii Jutras – potęgując atmosferę napięcia, niepozwalającego na oderwanie się od lektury. Drażnią jedynie fabularne nieścisłości i naiwność co poniektórych rozwiązań, opartych często o niezwykłe zbiegi okoliczności.

Mimo wspomnianego, wykorzystywanego wielokrotnie motywu zemsty i mało nowatorskiej fabuły, „Oko za oko” okazuje się przejmującym thrillerem, zahaczającym o powieść psychologiczną. Pomijając pewne wady, można stwierdzić, że Senecalowi udało się wykorzystać znany topos w wyjątkowo interesujący sposób.

Pierwotnie publikowane w serwisie Gilida.pl.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz