Przegląd Polski
Ludowej
Marek Hłasko przez całe życie
zmagał się z etykietką „polskiego Hemingwaya”. Wiele razy, między innymi w
„Pięknych dwudziestoletnich”, pisarz tłumaczył, że podobieństwo do autora
„Pożegnania z bronią” nie jest celowe, gdyż dostęp do powieści Amerykanina miał
długo po napisaniu swych pierwszych prób literackich. Jakby nie było, nie da
się zaprzeczyć wyraźnemu podobieństwu, widocznemu choćby w „Sowie, córce
piekarza”.
Bohaterem jest Grzegorz, pisarz i
niedoszły aktor, który po głośnym skandalu wyjeżdża do Wrocławia, gdzie wiele
lat temu mieszkał. Tam poznaje Weronikę, żonę aresztowanego lotnika.
Korzystając z fizycznego podobieństwa i własnych quasi-aktorskich zdolności,
pisarz podszywa się pod męża nie do końca zdrowej psychicznie kobiety.
Powieść pełna jest przemyśleń
dotyczących wojny, miłości i sensu ludzkiego życia, czyli tematów poniekąd
uniwersalnych. Autor wprowadza masę sylwetek, których los w przeszłości został
nadgryziony przez konflikt czy niesprawiedliwe wyroki sądów ówczesnej Polski
Ludowej. Rozmyślania nad istotą egzystencji bardzo często przeplatają się – co
zresztą jest bardzo charakterystyczne dla Hłaski – z ideą samobójstwa,
ukazanego jako niezawodne, acz elitarne wyjście z sytuacji. Niezawodne, gdyż
kończące problemy jednoznacznie; elitarne, ponieważ potrzeba nie lada odwagi,
by odebrać sobie życie.
Wspomniany, „hemingwayowski”
styl, pełen krótkich, treściwych zdań przypomina poniekąd dziennikarski
warsztat. Świetnie wypadają dialogi, których pojawia się zresztą cała masa –
poruszają głębokie tematy, uświadamiają pewne istotne fakty, są niejednoznaczne
i pełne symboliki. O ile jednak historie opisywane przez Hemingwaya – nawet te
z niezbyt szczęśliwym zakończeniem – miały specyficzny, pozytywny wydźwięk, o
tyle Hłasko zdaje się być mrocznym odbiciem amerykańskiego pisarza. Wątki
poruszane przez polskiego autora, szczególnie te najbardziej liczne – miłosne,
od początku zdają się skazane na porażkę. Defetyzm przepełnia od początku losy
Grzegorza i Weroniki. Przepełnia także opowieści o wcześniejszych przygodach
miłosnych bohatera, przepełnia jego literacką i aktorską karierę oraz
pozostałe, również niezbyt udane obszary życia.
„Sowa, córka piekarza” zawiera
wątki typowe dla prozy Marka Hłaski. Nieszczęśliwa miłość, samobójstwo, krytyka
ówczesnej sytuacji kraju oraz charakterystyczne, gorzkie spojrzenie na świat
nasuwają skojarzenie z wcześniejszymi tekstami, między innymi „Pięknymi
dwudziestoletnimi”, „Pierwszym krokiem w chmurach” oraz całą masą opowiadań. W
ostatecznym rozrachunku powieść daje bardzo przygnębiający obraz Polski Ludowej
i jej mieszkańców.
Nie czytałam jeszcze żadnej z jego pozycji, za to Hemingway'a znam i lubię więc muszę też spóbować Hłasko.
OdpowiedzUsuńPolecam, szczególnie opowiadania.
OdpowiedzUsuń